poniedziałek, 2 maja 2016

Do tej pory było miło

... ale się skończyło.
Od dziś piszę do idiotów i tępaków, bandziorów z ONR, tumanów którym się nie udało iść na studia ale też do tumanów studia kończących... piszę do was wszystkich, którzy nieskalani są czynnością komórek mózgowych. Do tych, którzy nie myślą, myśleć nie potrafią oraz myśleć nie umieją.

Durne łby, jesteśmy w Unii, czy to nam się podoba czy nie, w 2004 roku zapadła decyzja.
Od tamtej chwili umowa dwustronna (tak zwana bilaternalna) zobowiązuje jednych i drugich do wielu rzeczy. Unia daje nam kasę na poszczególne programy rozwojowe (dla rolników, dla przedsiębiorstw, dla rozwoju infrastruktury (czytaj drogi i mosty) - jednym słowem na różne rodzaje inwestycji (czytaj: pieniądze na zakupy ,ale nie mleka i chleba tylko rzeczy większych i droższych). W zamian za to my musimy płacić składki członkowskie.
Do czego to porównać? Na przykład do kredytu hipotecznego (taki kredyt na dom albo działkę - to tłumaczenie dla najbardziej tępego durnia). Teraz tak: ty durniu, jako kredytobiorca dostajesz pieniądze od banku na zakup domu. Bank w umowie zobowiązał się, że ci kasę da, ty natomiast musisz tę kasę spłacać w comiesięcznych ratach. Dodatkowo bank zażyczył sobie, abyś ubiezpieczył ten dom oraz siebie - w razie jakiejś wtopy typu pożar (domu) albo śmierć (twoja). I ty płacisz i ubezpieczasz - i nie pierdzielisz że teraz to bank może ci skoczyć i ty zabierasz swoje manatki i nie będziesz spłacać bo uważasz że bank robi cię w trąbę bo zarabia na tobie. Ty co prawda mieszkasz już w tym domu i korzystasz z niego, ale obraziło cię, że bankowi musisz spłacać, mimo, że wiedziałeś wcześniej, że tak będzie.
Sytuacja w unią jest w sumie dość podobna: korzystasz, tumanie, z dróg które zbudowano dzięki dotacjom, kupujesz towary od rolników, którzy traktory i dopłaty mają z unii a twoje dziecko gra na stiadionach zbudowanych za kasę unijną. I teraz masz pretensje, że kraj musi płacić składki? że to nam się nie opłaca, bo wpłacamy więcej niż dostaliśmy?! A czego się idioto spodziewałeś? Że dostaniesz więcej a będziesz spłacał mniej?! Jeśli tak myślałeś, to jesteś głupszy niż się spodziewałam. I jeśli myślisz, że bankowi oddasz tyle pieniędzy ile pożyczyłeś, to też jesteś głupszy niż ustawa przewiduje, weź umowę i zerknij na tabelę spłat i sumę na końcu, dodaj teraz sumę odsetek i sumę kapitału. I co? Zdziwko? Bo musisz oddać 50% więcej albo i 100%?!
Ależ z was trąby i cymbały.
Unia dała na drogi i mosty, oświetlenia i stadiony a teraz nas doi.
Tak to jest, umowy zawsze są dwustronne. Im lepiej negocjujesz tym lepszą będziesz miał umowę. Jak myśmy negocjowali? pewnie nijak bo jesteśmy teraz dostarczycielem taniej siły roboczej (sorry, ale najniższa krajowa to 300 euro a stawka 6 zł za godzinę - jakiejkolwiek pracy - uwłacza ludzkiej godności) oraz rynkiem zbytu na średniej jakości towary sprzymierzonych krajów. Tak już było za Stalina, więc o co awantura? Teraz nie lubimy unii, ale co powiedzą na to rolnicy? którym nagle z dnia na dzień zakręcimy kurek z euro? Ja mam to gdzieś bo mało jeżdżę a sport mnie nie nęci. Może jakoś tam korzystam z unijnych dobrodziejstw ale nie bezpośrednio i permanentnie. Zatem - ja olewam. Ważne jest tylko to, że mogę podróżować na dowód a moje dziecko dostaje stypendium od królowej w UK. Jak wyjdziemy  z Unii  będzie musiała wrócić po paszport i koniec z bezpłatnym studiowaniem. Ale akurat was, debile, to nie rusza, bo dla was studia to strata czasu, lepiej być fryzjerką, handlarzem albo kierowcą. I tak nas właśnie traktują: po co nas kształcić skoro magister pracuje na kasie w biedronce a jak ma się kolegę w urzędzie to będzie się starszym referentem mając jedynie maturę? Tak, głąby, warto czasami zniżyć się do myślenia.
I żeby nie było - ja głosowałam przeciwko wejściu Polski do unii. Ale jak już w niej siedzimy, to siedźmy w niej z sensem a nie bez sensu. I bez mózgu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz