środa, 12 grudnia 2012

Kolumbijskie arepas, GMO i MOM

Wczoraj po raz pierwszy od wielu lat odrabiałam za moje dziecko pracę domową. Z geografii. Piekłam arepas. drzewiej na geografię malowało się mapy, przekroje geologiczne i rysowało izobary. Teraz się gotuje. A dziecko ma wybitne zdolności plastyczne tudzież językowe, nie kulinarne. I matka robiła po raz pierwszy w życiu jakieś kukurydziane paskudztwa. Zapewne jakaś duena de la casa zrobi to jako fantastyczne danie, ale ja, robiąc to po raz pierwszy mam obawy, że moje dziecko dzisiaj otruje połowę klasy. Dlaczego tylko połowę, bo pierwsza połowa to dziewczęta a one odchudzają się od urodzenia, więc placków z kukurydzianej mąki nie ruszą. Chłopcy w tym wieku owszem. I to oni będą ponosić konsekwencje mojej wieczornej twórczości. No i robiąc te arepas z mąki kukurydzianej przypomniałam sobie o GMO. Cholernie ważne rzeczy wiążą się z kukurydzą bo w zasadzie od niej i soi wszystko się zaczęło. W Ameryce Północnej oczywiście. U nich musi być dużo i tanio. Będąc tam widziałam po raz pierwszy tyłek wielkości lądowiska dla helikopterów. Co dziwne, to lądowisko trzęsło się jak kiepsko zrobiona galaretka. Obrzydlistwo. I tych lądowisk są całe masy! No to jak hodować dużo i tanio, żeby nadlewać codziennie te lądowiska? Trzeba pokręcić w genach tak, by same rośliny miały w sobie coś takiego, co mają herbicydy, czyli trucizny na chwasty. No i Monsanto to uczyniło. Władowało do DNA nasiona kawałek DNA Round-up-u czyli trucizny, która zabija większość chwastów. Dzięki temu taka wyhodowana roślinka po pierwsze nie jest zabijana jak otaczające ją chwasty herbicydem round-up a po drugie sama przecież ma w sobie "kawałek" tej trutki, więc pewnie i chwasty trzymają się od niej z daleka. To samo jest z soją. Albo nawet gorzej. Bo soja to taka franca, którą w tej chwili znajdziesz z powodzeniem w kiełbasce z biedronki i w serkach dla dzieci. Ludziska się cieszą, że toruńska kosztuje 7,99 za kilogram, ale już żaden nie przeczyta, że w tej kiełbasce jest jedynie 30% mięsa. Reszta to zagęszczacze (jak np. ta soja) oraz emulgatory. Co więcej te 30% mięsa to nie jest mięso, które pamięta moje pokolenie: że świnka, że schabik z tej świnki to taki pucek mięcha, który do ręki weźmiesz i upieczesz i będzie pyszne. O nie! te 30% to tzw. MOM czyli mięso oddzielane mechanicznie, tutaj powołam się na Wikipedię: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99so_oddzielane_mechanicznie. I smacznego. Polecam czytanie etykiet. Etykiet serków typu Danio (jak przeczytasz ze zrozumieniem, nigdy nie podasz tego swojemu maluchowi), etykiet kiełbasek, parówek i pasztetów, sosów w torebkach i słoikach, itd. Polecam też mielenie mięsa we własnym zakresie, a nie kupowanie mięsnej papy władowanej próżniowo w foliowy worek. Bo tam ciężko o mięso. Ale za to znajdziecie tam zmielone kości, skórki z sierścią, pazury i wszelkie inne smakowitości. Oczywiście znowu potraktowałam tematy bardzo ogólnie i po łebkach.Wiem. Mea culpa, ale proszę mnie nie bić. Nie mogę więcej, bo praca mnie wzywa:
http://kuferekmoniki.eu/pl/bransoletka-blekitna.html


2 komentarze:

  1. Jak udały się placki ?? Dzieci żyją ?? W mediach nie było dramatycznych doniesień - więc pewnie wszystko dobrze (chyba że skutki są odroczone w czasie ;)...
    A co do etykiet - od czasu jak czytam - przestałam jesć jogurty (wolę kefir lub w ostateczności jogurt naruralny), zresztą wiele produktów u mnie "wypadło"... czasem "przymykam oczy na skład, bo umarłabym z głodu.. byle do wiosny i własnych jarzyn z działki ;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci żyją. Zapewne dlatego, że nie zjadły tego dziwactwa, pożarły za to dżem domowy (robota mojej matki), gdyż był wyjątkowo smakowity. Ja, Ewuś, już nie idę na skróty i nie przymykam oka, wybieram lokalnych producentów, droższe o 50 groszy a okazuje się, że można się obyć bez emulgatorów. Uparłam się zajadle: będę czytać i bojkotować Biedronkę i dużo rzeczy z Lidla...I nikt mi nie wmówi że tam jest tanio, bo akurat liczyć potrafię, w końcu uczelnia zobowiązuje ;). A działeczki zazdroszczę, u mnie same thuje jak wiesz.

    OdpowiedzUsuń