wtorek, 15 stycznia 2019

Nominacja do nagrody Nobla dla Jurka Owsiaka!

Cały myślący naród płakał, że w końcu wygrali, że dali radę rozwalić coś pięknego, coś, co - jako jedyne po 89 roku - prawdziwie łączyło Polaków.
I już byli w ogródku i witali się z gąską....a tu masz: taki klops!
KOMITET NORWESKI przyjął nominację Owsiaka do Nagrody Nobla. Mówiło się o tym od dwóch lat. Jurek nie chciał. Ale teraz... Jak dobrze, że gdzieś w świecie są jeszcze mądrzy ludzie.
Jak dobrze, że istnieją organa, na które nie ma wpływu żadna śmierdząca polska partyjka.
Jak dobrze.
Trzymam mocno kciuki na drugiego Polaka, który może dostać nagrodę Nobla w tej najmocniejszej z kategorii.
Strzelały korki na Żoli? Było klepanie po pleckach, zacieranie tłustych rączek? Kombinowanie następnych niedużych milionów na nagrody? Kogo tym razem namaścić na prezesa spółki? A któego z PR-owców zrobić wiceministrem? Może jakiegoś narodowca? Albo bandytę? Albo jakiegoś bezrobotnego absolwenta uczelni ojca eR.
 Było już ujadanie na sposób organizacji wielkiego finału. Zaczęło się już rozgrzeszanie tego pętaka-zabójcy - biedny taki, traumę po więzieniu miał... to skoro każdy recydywista ma taką traumę, że łapie za nóż i dźga ludzi na mieście - po co ich wypuszczać? To taki jest efekt zamknięcia w zakładzie penitencjarnym?
Ale się nie udało. Poza tym wątłym grajdołem są ludzie, którzy patrzą i załamują ręce. Zastanawiają się, jak można być tak podłym i tak okrutnym, aby ludzi namawiać do nienawiści, do rzucanie się sobie wzajemnie do gardeł...
Dziękuję Komisji za najlepszą z nominacji. Nie wiem czy Jurek wygra, choć powinien. Dwadzieścia lat funkcjonowania z hejtem, nienawiścią, grzebaniem w jego życiu prywatnym i w jego portfelu, z ujadaniem sfory. I tak miał chłop zdrowie, że ciągnął to tak długo i z takim samym zapałem jak 27 lat temu.

Dostaliście z liścia! Dostaliście! Ha! Ryczę jak bóbr ze szczęścia. Już dawno nie czułam się tak dobrze we własnym kraju. Tacy jak ja dostali dziś skrzydeł - dzięki obcym ludziom, nie krajanom, nie polskim ziomkom tylko tym, którzy w polskim tramwaju mogą dostać w papę za mowę w ojczystym języku - i nie jest to język polski... POLSKA DLA POLAKÓW, POLE DLA BURAKÓW!

No co, buraczki, dostaliście sraczki?
I dobrze!
Jest dobrze.

Dobranoc, zawistnicy.

Ha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz